Jakie masz pierwsze skojarzenie ze słowem "ogród"?
Moje to obfitość, piękno, tajemnica. A kiedy myślę o wizualizacji tego słowa, zawsze widzę przed sobą zarośniętą winobluszczem furtkę do dzikiego ogrodu. To ten krótki moment. Ta tajemnica, która po pierwszym kroku w głąb zamienia się w celebrację piękna i obfitości.
Bo wchodzenie do ogrodu to dla mnie zawsze wkraczanie do innego świata. Świata, w którym reguł nie ustala człowiek, a natura. W którym życie toczy się własnym rytmem, a my - ludzie - możemy być tylko podglądaczami tych cudownych spektakli.
Dzikie ogrody to wspaniałe miejsca, w których natura rozkwita bez ingerencji człowieka, a może właśnie... na przekór człowiekowi?
Takie są też obrazy w tej kolekcji. Zatrzymane w czasie fragmenty dzikich ogrodów, które kryją w sobie wyjątkowe piękno - faktur, kształtów, kolorów. Minimalistyczne. Oddające naturze to, co najważniejsze - przestrzeń i głos.